wtorek, 21 marca 2017

REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE – dzień trzeci

JASNE ŚWIATŁO NA DROGACH MOJEGO ŻYCIA

Dzień 3.

„Dar męstwa uzdalnia naszą wolę do podejmowania wszelkich wysiłków, mimo piętrzących się trudności; do ochotnego znoszenia każdej ofiary, jeśli tylko idzie o sprawę Bożą” – z Myśli ks. Witolda Kacza.

W święto Aniołów Stróżów, dnia 2 października 1938 roku młody Witold wstępuje do seminarium duchownego w Krakowie. Wybuch II. wojny światowej w rok później i związane z nią czasowe zamknięcie seminarium sprawiły, iż wielu kleryków porzuciło naukę. Witold był wychowany w domu rodzinnym na patriotyczno-religijnych ideałach, co przyczyniło się do tego, że w tym trudnym okresie wytrwale trzymał się raz obranego kierunku. W następnych latach kontynuuje naukę. Po wyświęceniu na kapłana w 1944 roku zostaje wikarym w jednej z podkrakowskich parafii. Tam też jest kapelanem żołnierzy Armii Krajowej. Wraz z Jezusem idzie w sytuacje trudne i niebezpieczne. Jest z żołnierzami AK wówczas, gdy po zakończeniu działań wojennych z ciężkim sercem, w leśnych ostępach zakopywali broń, by nie dostała się w ręce władzy ludowej. Z posługą sakramentalną idzie do szpitala do chorych żołnierzy Armii Krajowej.

Od listopada 1945 do grudnia 1946 ks. Witold kierował placówką Młodzieży Wielkiej Polski, będącą konspiracyjną organizacją młodzieżową Stronnictwa Narodowego. Ks. Witold jednocześnie zaczął organizować w parafii krąg harcerski dla chłopców. Wszystko to były działania wymagające w ówczesnych czasach sporo odwagi. Władze komunistyczne bardzo źle widziały i oceniały tego typu działalność z młodzieżą, która była zagrożeniem dla państwowego programu ateizacji. Wkrótce też aktywnością ks. Witolda zainteresował się Urząd Bezpieczeństwa.

#Czy mam odwagę przyznać się do wiary w Chrystusa w otoczeniu, gdzie może to zostać źle odebrane? A może w piątek mam ochotę na kurczaka z ulubionymi frytkami? I nie za bardzo rozumiem, dlaczego akurat właśnie tego dnia powinienem powstrzymywać się od spożywania mięsa? To tylko takie dwa pierwsze lepsze przykłady z wielu możliwych.

Więc może zastanowię się, czy jednak czasem nie brak mi odwagi osobistej? Czyż nie należałoby się przeciwstawić tej powszechnie przyjętej opinii ogółu, której czasem tak bezrefleksyjnie się poddajemy? Niewątpliwie jest to temat do samodzielnego przemyślenia w okresie Wielkiego Postu.

Jezus mówi; „Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia” (Ap 2,10). Należy być wiernym nie tylko w zasadniczych sprawach, ale także w drobnych. Kto jest wierny w sprawach małych, ten będzie wierny i w sprawach znaczących, zgodnie ze słowami wielkorządcy skierowanymi do swoich sług w przypowieści o talentach:”Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię” (Mt 25, 21).

☑Praca na dziś – Zastanowię się, cz posiadam swoje wewnętrzne „normy honorowe”? Jeżeli nie, to dlaczego? Jeżeli tak, to czy staram się na co dzień zgodnie z nimi postępować?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz