niedziela, 17 maja 2015

RADOŚĆ PIECZĘCIĄ CHRZEŚCIJANINA

Śmiech jest wynikiem naszej wewnętrznej radości, zaś radość rozumiana po chrześcijańsku jest "w pewnym sensie cnotą, którą należy rozwijać". Zwrócił na to uwagę Jan Paweł II w Liście apostolskim o świętowaniu niedzieli Dies Domini, 57. Natomiast papież Franciszek pisze wprost, iż "Radość jest znakiem rozpoznawczym chrześcijanina. Chrześcijanin bez radości nie jest chrześcijaninem albo jest chory. Innej możliwości nie ma! Coś jest nie tak z jego zdrowiem. Chrześcijańskie zdrowie to radość! Radość jest pieczęcią chrześcijanina." (Nowenna do Ducha Świętego z Papieżem Franciszkiem, wyd. Zgromadzenie Księży Marianów, Warszawa 2015, s.6)

Cnota radości polega na drobnym wysiłku, by opanować szorstkość w zachowaniu, by uniknąć niegrzecznego słowa, aby się uśmiechać, kiedy jesteśmy zmęczeni lub brak nam siły. Jak wiadomo, radość jest jednym z owoców Ducha Świętego.


Śmiech to zdrowie

Zdolność do śmiechu jest jedną z istotniejszych cech odróżniającą nas od świata zwierząt. Śmiech jest naszym prawdziwym pożytkiem. Jak się powszechnie mówi, leczy ciało i duszę. Jest w tym wiele prawdy.

Śmiech pozwala złagodzić stres związany z życiem codziennym, usuwa zmęczenie i depresję, potrafi ulżyć cierpieniu i zapewnia zdrowy sen. Jest również najlepszym środkiem zapobiegającym licznym chorobom dzięki temu, iż przyspiesza proces metabolizmu organizmu, ożywia krążenie krwi, wzmacnia funkcje obronne organizmu i – w rezultacie – wzmacnia organizm.

Oprócz swego terapeutycznego efektu, śmiech odgrywa bardzo ważną rolę w stosunkach międzyosobowych. Powszechnie wiadomo, że ludzie, którzy często się uśmiechają, osiągają większe sukcesy życiowe. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Po pierwsze, zawierają znajomości towarzyskie o wiele łatwiej niż ponuraki. Po drugie, nigdy nie biorą siebie nazbyt poważnie i to pozwala im utrzymać równowagę umysłową. Po trzecie, chętniej są zatrudniani niż nie - uśmiechający się pracownicy. To jest przyczyną, dlaczego osiągają lepsze wyniki w pracy: pogodny sprzedawca sprzeda więcej towarów w sklepie a pełen optymizmu menadżer zawrze więcej kontraktów dla swojej firmy.

Jest udowodnione, że ludzie, którzy lubią się śmiać, są pewniejsi siebie, bardziej tolerancyjni i chętniej akceptują słabości innych. Jest tak, ponieważ śmiech oczyszcza emocje i pomaga pozbyć się agresji.

Jeżeli nie próbujemy złagodzić napięcia, ostatecznie obraca się ono przeciwko nam – bądź wpadamy w gniew i pogarszamy nasze relacje z innymi ludźmi, bądź tłumimy własne uczucia i zmierzamy do załamania nerwowego. Dlatego zamiast psuć ludziom humor lub sprowadzać na siebie chorobę, powinniśmy wybuchać śmiechem tak często, jak to tylko jest możliwe. "Konanie ze śmiechu" jeszcze nikomu nie wyrządziło krzywdy. I nie ma żadnych efektów ubocznych. Wprost przeciwnie, jest kluczem do bycia szczęśliwym.


Apostolstwo uśmiechu

Nasza polska święta, w ikonografii zawsze przedstawiana jako uśmiechnięta - Urszula Ledóchowska, zwracała uwagę, że prawdziwy chrześcijanin powinien mieć uśmiech na ustach. Pisała o specyficznej formie apostolstwa. "Podaję wam tu rodzaj apostolstwa, które nie domaga się od was ciężkiej pracy, wielkich umartwień i trudów (...) mianowicie apostolstwo uśmiechu. Uśmiech rozprasza chmury nagromadzone w duszy. Uśmiech na twarzy pogodnej mówi o szczęściu wewnętrznym duszy złączonej z Bogiem (...). Uśmiech na twej twarzy pozwala zbliżyć się bez obawy do ciebie, by cię o coś poprosić, o coś zapytać – bo twój uśmiech już z góry obiecuje chętne spełnienie prośby. Nieraz twój uśmiech wlać może do duszy zniechęconej jakby nowe życie, nadzieję, że nastaną lepsze czasy, że nie wszystko stracone, że Bóg czuwa."

Święta Urszula Ledóchowska zauważa też, iż apostolstwo uśmiechu – jak każdy rodzaj apostolstwa - wymaga od nas wysiłku. Pisze ona - "Mieć stały uśmiech na twarzy, zawsze – gdy słońce świeci albo deszcz pada, w zdrowiu lub w chorobie, w powodzeniu albo gdy wszystko idzie na opak – o to niełatwo! Uśmiech ten świadczy, że dusza twa czerpie w Sercu Bożym tę ciągłą pogodę duszy, że umiesz zapomnieć o sobie, pragnąc być dla innych promykiem szczęścia."