sobota, 12 listopada 2016

Czcij Ojca

Życie religijne opiera się na naturalnym fundamencie, łaska bowiem zawsze buduje na naturze. Stróżem zaś tego fundamentu jest Dekalog. Dziś zwrócimy uwagę na istotną wartość, której broni przykazanie "Czcij ojca twego i matkę twoją." Zachowanie tego przykazania posiada niezwykle doniosłe znaczenie w kształtowaniu chrześcijańskiego pojęcia Boga. Chodzi w nim bowiem o ukształtowanie właściwego podejścia dziecka do ojca i ojca do dziecka.



Człowiek który otacza szacunkiem swego ojca i idąc przez życie darzy go prawdziwą miłością, łatwo odkryje kim jest Bóg i jaki winien być jego stosunek do Niego. Bóg bowiem celem objawienia swej tajemnicy posłużył się pojęciem Ojca - a więc tym, które dla ludzi jest najlepiej znane. Każdy z nas jest dzieckiem. Każdy ma ojca - żyjącego, zmarłego, kochającego, obojętnego - ale każdy ma. Nie ma człowieka, który by nie miał ojca. I każdy z nas wie, kim prawdziwy ojciec być powinien. Nawet jeśli nie stanął na wysokości swego zadania i jest złym ojcem (pijakiem, awanturnikiem), jeśli nawet porzucił matkę i nas, to serce nam mówi, jaki powinien być. W sercu bowiem nosimy jego obraz. Bóg, chcąc do nas trafić, przemówił właśnie do tego, ukrytego na dnie serca obrazu. Objawił się nam jako Ojciec i to jako najlepszy i jedyny Ojciec. Aby zaś tajemnica Jego ojcowskiej miłości była przez nas dobrze zrozumiana, objawił i zesłał nam swego Syna, który żyjąc i cierpiąc z nami ukazał, jak Ojciec nas kocha i jak my winniśmy Go miłować.



Chrystus przestrzegał:"Nikogo na ziemi nie nazywajcie ojcem, bo jeden jest Ojciec wasz. Ten w niebie." Chciał przez to przypomnieć, że to, co nam serce mówi o dobrym ojcu, odnosi się przede wszystkim do Boga. Najwspanialsze słowo, mówiące kim jest Bóg, to słowo "Ojciec".

W tym świetle możemy dostrzec wagę czwartego przykazania Dekalogu. Chodzi w nim o ukształtowanie właściwej postawy wobec ziemskiego ojca, która jest równocześnie postawą wobec Ojce niebieskiego. Człowiek, który z takich czy innych powodów nie kocha i nie szanuje ojca ziemskiego, utracił most prowadzący do spotkania z Ojcem niebieskim. To wielkie nieszczęście człowieka.

Zniszczony szacunek i zdeptana miłość do ojca czyni z człowieka kalekę. Rana duchowa, jaka wówczas powstaje, należy do najgłębszych i najtrudniejszych do uleczenia ran serca. Może ona zaprawić goryczą całe życie człowieka. Często zdarza się, że tak zraniony człowiek nie odkryje bogactwa zawartego w najpiękniejszej modlitwie Ojcze nasz i nigdy w życiu nie potrafi dostrzec miłości, jaką Bóg go darzy.

"Czcij ojca i matkę swoją". Przykazanie to posiada charakter religijny. Jego przekroczenie prowadzi nieuchronnie do tragedii w życiu religijnym. Konflikt z rodzicami odbija się zawsze na życiu modlitwy, na wierze, a nierzadko prowadzi nawet do całkowitego zerwania z Bogiem. Stąd też, chcąc przezwyciężyć wiele współczesnych kryzysów religijnych, trzeba rozpocząć od naprawy stosunków między dzieckiem a rodzicami, między synem, córką a ojcem, matką.Bez zajęcia właściwej postawy wobec rodziców nie może być mowy o prawdziwym życiu religijnym.

Tu można zrozumieć tę olbrzymią odpowiedzialność, jaką posiada ojciec wobec Boga. Ma być Jego obrazem. Każdego ojca, który dał życie dziecku, Bóg będzie sądził przede wszystkim z tego, czy był dobrym ojcem, czy przez to ułatwił dzieciom wybudowanie mostu wiodącego do spotkania z Ojcem niebieskim. To jest jego najważniejsze i najbardziej odpowiedzialne zadanie.

Biada ojcu, który swym postępowaniem doprowadził dziecko do lekceważenia lub nienawiści siebie. Zniszczył bowiem własnemu dziecku most wiodący do spotkania z Bogiem. Biada takiemu ojcu, gdy stanie przed Stwórcą, by odpowiedzieć za swe postępowanie. Sprawa jest aktualna. Tragedią naszego pokolenia jest upadek autorytetu rodziców, zwłaszcza ojca. Pochłonięty zajęciami, przebywający całymi dniami z dala od domu, ojciec jest coraz częściej dla swych dzieci tylko gościem. Nie ma dla nich czasu. Nie wspominając już o wypadkach, w których swym postępowaniem wobec nich i matki - zamiast szacunku i miłości wywołuje żal (pijaństwo, okrucieństwa, porzucenie rodziny...).



Jak w takiej sytuacji tłumaczyć dziecku, że Bóg jest dobry jak Ojciec? Ono tego nie pojmie.

"Czcij ojca i matkę" - krótkie i proste wezwanie, trafiające do każdego człowieka. Jeśli to wezwanie zostanie zachowane, stanie się najkrótszą drogą prowadzącą nas wprost w ramiona kochającego Ojca niebieskiego.

Kazanie wygłoszone przez ks. A. Ogiegło