Niemal zawsze, kiedy mówimy o modlitwie, myślimy o czymś, co robimy i z tego punktu widzenia mnożą się pytania, problemy, dezorientacja, zniechęcenie i iluzje. Według mnie, skorygowanie takiego widzenia ma fundamentalne znaczenie. Nasza wiedza chrześcijańska upewnia nas, że modlitwa jest esencjonalnie tym, co czyni Bóg, w jaki sposób Bóg zwraca się do nas, patrzy na nas. Nie jest pierwotnie istotne, co my robimy dla Boga, co my dajemy Bogu, lecz co Bóg czyni dla nas. A to, co Bóg robi dla nas, to obdarowanie nas boskim "Ja" w miłości.
Jakakolwiek rozmowa o modlitwie, jeśli mamy stanąć w jasnej, czystej atmosferze prawdy, musi rozpocząć się od refleksji o tym, co Jezus pokazuje nam o Bogu.
Idźmy prosto do sedna sprawy. Jakie jest zasadnicze orędzie objawienia Jezusa? Na pewno jest to bezwarunkowa miłość Boga do nas, do każdego z nas: Bóg, Niewypowiedziana, Niezrozumiała Tajemnica, Rzeczywistość wszelkiej rzeczywistości, Życie wszelkiego życia. I to znaczy, że miłość Boża pragnie nam przekazać swoje święte "Ja". Nic mniej! Taka jest nieodwołalna wola Boża i Jego zamysł; to jest powodem, dlaczego wszystko, co jest, jest i dlaczego istnieje każdy z nas. Jesteśmy tutaj, by otrzymać tą niewysłowioną, wszystko przewyższającą, błogosławioną miłość.
Liczni chrześcijanie wiedzą o tym w teorii, lecz, niestety, nie odnoszą tego do rzeczywistości. Tutaj muszę dodać jedno ważne przypomnienie, mianowicie praktykowanie tego w rzeczywistości nie pociąga za sobą "odczuwania". Praktykowanie w rzeczywistości oznacza życie tą wiedzą, życie tym. To znaczy, że nasz sposób odnoszenia się do świata, nasza postawa, nasze działanie powinno wyrastać z tej wiedzy.
Siostra Ruth Burrows OCD
Siostra Ruth jest karmelitanką w Quidenham w Norfolk, Anglia. Jest autorką wielu bestselerowych książek.
(przekład własny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz