czwartek, 27 lutego 2020

Łaska, żeby podjąć nasz krzyż - myśli na Post



Ból, choroba, cierpienie wydają się uderzać bezrozumnie i często wypaczają życie, którego dotykają. Dlaczego ten lub tamten muszą być wyróżnieni przez cierpienie, tego nikt nie wie. Wiadomo tylko to, że Bóg jest naszym Ojcem i dopuszcza, żeby się działy tylko takie rzeczy, które są dla naszego dobra. Są one rzeczywiscie dla naszego własnego dobra, jeżeli używamy ich prawidłowo.

"Ofiaruj to Bogu" jest typowym wyrażeniem, które przyniesie uśmiech uznania każdemu, kto uczęszczał kiedykolwiek do szkoły katolickiej. W okresie dzieciństwa to wyrażenie potrafiło przemienić wszystko - od utraconej nagrody lub otartego kolana po dawkę gorzkiego lekarstwa czy przykrości od naśmiewającego się kolegi. W starszym wieku i z sofistyka naszej epoki łatwo jest nam zapomnieć, że większe, bolesne, gorzkie krzyże naszego życia również można "ofiarować Bogu",we wspólnocie z naszym cierpiącym Panem właśnie tak samo skutecznie, jak drobne próby w dzieciństwie. Ponadto mogą być zniesione z radością, nie tylko jako medyczna miara pomocna do naszego wyzdrowienia, ale jako moneta do nieba.

Każdy ból jest przeznaczony na stracenie i szkoda zmarnować nawet najmniejszą jego cząstkę. Oczywiście to nie znaczy, że osoba z zapaleniem wyrostka robaczkowego jest przeznaczona do złożenia rąk i pobożnej śmierci, zamiast wezwać pomoc lekarską. Bóg, który dał nam lekarstwa, wymaga od nas, żebyśmy je używali. Ale zawsze będzie ból, którego żaden lekarz nie będzie w stanie zmniejszyć i zawsze będzie cierpienie, na które nie pomoże żadne lekarstwo. Co z tym zrobić? To darmowy dar dla nas, jak krzyż włożony na plecy Szymona z Cyreny. Narzekanie w czasie dźwigania go nie uczyni go lżejszym ani nie uwolni nas od niego... Dźwigać krzyż cierpienia z szacunkiem względem Tego, Który pozwala nam go nieść, jest mądrym i dobrym wykorzystaniem pewnego środka do nieba.

Siostra Mary Jean Dorcy O.P.

Siostra Mary Jean (+1988) była siostrą dominikanka, pisarką i ilustratorką, zwłaszcza literatury dziecięcej.

tłum. własne

niedziela, 16 lutego 2020

SPOSÓB MEDYTACJI WEDŁUG ŚW. ALFONSA LIGUORI



„Modlitwa wewnętrzna jest latarnią, która oświeca naszą drogę ku wieczności.”

PRZYGOTOWANIE

• Przygotuj około piętnastu minut na swoją medytację.
• Znajdź spokojne miejsce na modlitwę.
• Usiądź lub uklęknij wygodnie.
• Zamknij oczy.
• Delikatnie zwróć swoje myśli ku Bogu, obecnemu w tobie.
• Otwórz swoje serce na Jego miłość.
• Rozpocznij rozmowę z Bogiem… Mój Boże, wierzę, że jesteś tutaj ze mną. Kocham Cię z całego mego serca.
• Odmów modlitwę „Zdrowaś Mario” lub krótką osobistą litanię:
Święta Mario, Matko Boża, módl się za mnie.
Dobry Święty Józefie, módl się za mnie.
Święty ………. (twój patron lub ulubiony święty), módl się za mnie.

MEDYTACJA

• Żeby pobudzić swoją duszę, przeczytaj kilka wersów z Pisma świętego (np. fragment Ewangelii przypadający na dany dzień) lub krótki urywek z jakiejś książki duchowej.
• Rozważaj przez kilka minut nad każdą myślą, która uderzyła cię podczas czytania; zastanów się przez krótki czas nad tym, czego nauczył cię dany tekst.
• Spojrzyj na swoje życie w świetle powyższej nauki. Czy lektura pobudza cię do zrobienia wyraźnej, pozytywnej zmiany w twoim życiu?
• Ale pamiętaj, myślisz tylko po to, żebyś mógł modlić się dobrze. Myślenie można przyrównać do igły, która rysuje złotą nicią akty miłości, modlitwę prośby oraz postanowienia. Nić jest o wiele ważniejsza od igły. Dlatego podczas medytacji najwięcej czasu powinno być poświęcone aktom miłości, modlitwie prośby oraz postanowieniom.

1. Akty miłości - mów Bogu, że Go kochasz. Proś o łaskę poznania Boga jako najbliższego i najwspanialszego towarzysza.
2. Modlitwa prośby – podczas medytacji czyń wiele próśb, prosząc Boga o potrzebne łaski. Proś Boga, żeby usunął z twego życia wszystkie przeszkody, które odgradzają cię od innych lub dzielą cię wewnętrznie. Proś Boga, żeby kierował każdym krokiem w twojej podróży na ziemi, tak byś w chwili śmierci pobiegł ochoczo na spotkanie swoich ukochanych.
3. Postanowienia – Św. Teresa z Avila napisała:”Na postęp duszy nie składa się myślenie wiele o Bogu, ale kochanie Go, a ta miłość zyskuje, kiedy decyduje się wiele czynić dla Niego.”

ZAKOŃCZENIE

Dopełnij swoją medytację trzema krótkimi aktami:

• Podziękuj Bogu za wszelkie światło, jakie otrzymałeś.
• Ponów swoje postanowienie uczynienia określonego dobra lub uniknięcia jakiegoś grzechu.
• Poproś Jezusa i Marię, by opiekowali się tobą dzisiaj i pomogli ci wypełnić twoje postanowienia.

Catholic Prayers & Devotions, ojcowie redemptoryści

tłumaczenie własne




sobota, 8 lutego 2020

WSŁUCHUJĄC SIĘ W CHRYSTUSOWE WEZWANIE

Chrystus wzywa nas w ciągu całego naszego życia. Pierwszy raz wzywa nas w chrzcie, ale potem również; czy słuchamy Jego głosu, czy też nie, On łaskawie wciąż nas wzywa. Jeżeli po chrzcie upadamy, Jego głos wzywa nas do pokuty; jeżeli gorliwie dążymy do wypełniania naszego powołania, On wzywa nas od jednej łaski do drugiej, z jednego uświęcenia do wyższego, w ciągu całego życia.



Abraham został wezwany ze swojego domu, Piotr od swoich sieci, Mateusz ze swojej komory celnej, Eliasz ze swojej roli, Natanael ze swego zacisza modlitewnego; wszyscy jesteśmy w trakcie wezwania, nieustannie, od jednej rzeczy do następnej, nie mając miejsca do odpoczynku, ale wspinając się ku naszemu wiecznemu odpoczynkowi. Jezus wzywa nas nieustannie, żeby nas usprawiedliwić, coraz bardziej i bardziej, żeby nas uświęcić i obdarzyć chwałą.

Byłoby wspaniale, gdybyśmy to zrozumieli, lecz z trudnością przychodzi nam poznanie tej wielkiej prawdy, że Chrystus idzie pośród nas i swoim spojrzeniem, swoim głosem zachęca nas, byśmy podążali za Nim. Starajmy się pojąć, że Jego wezwanie ma miejsce także właśnie w chwili obecnej.

Św. John Henry Newman


Św. J. H. Newman (+1890) założył Oratorium Angielskie w Birmingham i jako kaznodzieja odznaczał się wielką elokwencją.

tłumaczenie własne