środa, 4 maja 2016

Różaniec (świadectwo)



Moje nawrócenie nastąpiło w styczniu 1992 roku, ale nie chcę o nim teraz pisać, tylko o różańcu, który był bardzo ważnym etapem w kontekście mojego nawrócenia. Drewniany różaniec kupiłem sobie wczesną jesienią w moim sklepiku parafialnym, był brązowy i prosty; nazywam go kapucyńskim.



Nie wiedziałem jeszcze, jak się dokładnie modli na różańcu, dlatego o jego odmawianiu pouczyła mnie babcia. Różaniec odmawiałem sporadycznie, często przed snem. Odmawiałem go w plenerze, np. na łące, w lesie, bo lubiłem duchowość franciszkańską.. Pamiętam że codziennie zacząłem go odmawiać od 1 października 1995 roku. Od tego momentu starałem się, by nie było dnia bez cząstki różańca. Tylko raz nie udało mi się go odmówić, w dniu w którym miałem operację. I wtedy mógłbym go odmówić, ale musiałem się udać na oddział pulmonologii na niezaplanowane dodatkowe badania (w związku z moją skoliozą i deformacją klatki piersiowej).

Do modlitwy różańcowej zachęciły mnie objawienia Matki Bożej w Fatimie i to, że wewnętrznie miałem takie przekonanie, iż różaniec rozwiązuje problemy. Podczas objawień dzieci pytały Maryję, czy pójdą do nieba? Maryja odpowiedziała, że Łucja i Hiacynta pójdą, Franek też, ale z zastrzeżeniem, że jeszcze musi odmówić wiele różańców. I każdy z nas jest takim Franciszkiem Marto - musi wiele odmówić różańców.



Co ciekawe z biegiem czasu odczułem, że czegoś mi brakuje w różańcu. Myślałem o uzupełnieniu go o tajemnice z życia publicznego Chrystusa, gdy wędrował po Palestynie. Aż tu dowiaduję się, że Jan Paweł II dodał do różańca pięć nowych tajemnic, właśnie nawiązujących do działalności publicznej Jezusa.

Różaniec pomaga mi lepiej naśladować Maryję w jej relacji do Pana Jezusa. Ewangelia mówi, że Maryja zachowywała i rozważała w swoim sercu wszystkie te sprawy, czyli żyła słowami i wydarzeniami, które były udziałem jej Syna.

Od wielu lat gdy odmawiam różaniec indywidualnie, to nie w sposób tradycyjny, tylko z tzw. klauzulami. Po „Zdrowaś Maryjo” nie odmawia się „święta Maryjo”, tylko krótkie zdanie nawiązujące do danej tajemnicy, np. gdy rozważa się tajemnicę Zwiastowania, to dodaje się klauzulę „któregoś z Ducha Świętego poczęła”, dopiero potem odmawia się „święta Maryjo....” Pomaga mi to w lepszym skupieniu się na tajemnicach i chroni przed znużeniem.

Raz powiedział pewien ksiądz, by odmawiać różaniec nawet przed snem w łóżku i nie martwić się, że się uśnie podczas odmawiania. To mnie zbudowało i od tej pory przed zaśnięciem odmawiam jeszcze dodatkowo jeden dziesiątek.



Istotą tej modlitwy jest rozważanie tajemnic różańcowych, dlatego pożyteczne jest nieustanne zgłębianie wiedzy religijnej. Z mojego doświadczenia wiem, że im więcej czytam zgłębiając nauczanie Kościoła, tym lepiej mi przychodzi rozmyślanie nad tajemnicami różańcowymi. Co jest też ważne, to by rozpoznawać tajemnice różańcowe w wydarzeniach naszego życia, jak i je realizować na co dzień.

Tadeusz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz