poniedziałek, 4 stycznia 2021

Czego doświadczył król Melchior

 Byłem człowiekiem o bystrym a nawet błyskotliwym umyśle - jak często mówili o mnie ludzie. Posiadałem dobre wykształcenie, zdobywszy ogromną wiedzę z różnych dyscyplin, co przyniosło mi wiele pochwał i uznania. I jeszcze moją pasją było badać i odkrywać prawdziwą istotę rzeczy. Czułem się pewnie w tych uzdolnieniach i (muszę przyznać) cieszyłem się podziwem dla moich wysiłków...


Teraz, tutaj byliśmy w podróży innej od wszystkich dotychczasowych. Studiowaliśmy gwiazdy i pisma proroków i z upływem czasu staliśmy się całkowicie przekonani, że wiadomość była prawdziwa. W naszych umysłach narastało oczekiwanie - to poszukiwanie Króla...


Obecnie przebywamy naszą drogę w ciemnościach, ciężko objuczone wielbłądy ciągną się wolno z tyłu. Przemierzylismy imperia i pustynie, ale ostatnich kilka mil z Jerozolimy wydawało się być nieskończone. 





Przeszliśmy przez wąskie uliczki i znaleźliśmy światło padające na najprostsze mieszkanie. Nie mogąc się doczekać, aż słońce wzejdzie ponad wzgórzami, mój współtowarzysz podróży zapukał. Drzwi otworzyły się i bez zająknięcia (jak gdyby czekał na nasze przybycie), uprzejmy mężczyzna o delikatnych rysach wprowadził nas do środka. Zaprowadził nas do słabo oświetlonego narożnika, gdzie siedziała młoda kobieta. Gdy z czcią podeszliśmy, podniosła wzrok i uśmiechnęła się, i spontanicznie uklękłam, ponieważ posiadała w sobie coś z godności królowej...


Teraz, nikt nie zdaje sobie sprawy ani nawet nie potrafi sobie wyobrazić, co chcę powiedzieć. Młoda kobieta skłoniła się nisko, żebyśmy skierowali nasz wzrok na Niego. Klęcząc na kolanach, w jednej chwili, zobaczyłem najśliczniejsza twarz na świecie. Była to twarz dziecka. To co napotkałem w tej krótkiej, ale doniosłej minucie, było tak zdumiewające, że zaledwie potrafię to opisać. Oto tutaj, w tym ubogim, pokornym, małym Królu odnalazłem całą mądrość, jaka kiedykolwiek była. Tutaj, jakoś to wiedziałem, było źródło wszelkiej prawdy. Z przepełnionym sercem, nie mogłem wykrztusić jednego słowa, tylko po prostu uklękłam w adoracji.


Z Epifanii, zbioru medytacji z tradycji ignacjańskiej.


tłumaczenie własne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz